Derby della Madonnina
Gdy arbiter główny Fabio Maresca odgwizdał koniec pierwszej połowy, w wirtualnej tabeli Inter zamiast zrównać się punktami z Juventusem, spadł na trzecie miejsce za rewelacyjnym Lazio. Milan rozegrał najlepsze 45 minut w tym sezonie i prowadził 2:0 dzięki bramce i asyście byłego napastnika Interu- Zlatana Ibrahimovica. Wszystko wskazywało na to, że Nerazzurri po raz pierwszy od 31 stycznia 2016 roku przegrają derby w Serie A. Jedynym ze składu Interu, który pamiętał ten mecz, był Chorwat Marcelo Brozovic. To właśnie on wybrany na kapitana przez nieobecność Handanovica w tym meczu popisał się kapitalnym strzałem zza pola karnego w 51 minucie meczu. W tym momencie otworzył się worek z bramkami i dwie minuty potem do siatki trafił Vecino. Inter się nie zatrzymywał i bez przerwy nękali defensywę Rossonerich ze skutkiem, dzięki bramce po fenomenalnym uderzeniu głową jakim popisał się środkowy obrońca Stefan de Vrij. Stefano Pioli rozpaczliwie próbował ratować sytuację zmianami.
W 89 minucie Zlatan Ibrahimovic stanął przed doskonałą szansą by doprowadzić do remisu, jednak szczęście tego wieczoru było po granatowo-czarnej stronie Mediolanu i Szwed trafił w słupek. W doliczonym czasie gry Milan się otworzył i Victor Moses z chirurgiczną precyzją dograł piłkę na głowę Romelu Lukaku, a ten skierował futbolówkę do siatki po raz siedemnasty w tym sezonie. Ta noc z pewnością zostanie zapamiętana przez kibiców Interu.
3182
Tyle dni czekają kibice Interu na to, by ich piłkarze unieśli w górę jakiekolwiek trofeum. Ostatnim takim sukcesem jest zwycięstwo w pucharze Włoch w sezonie 2010/2011. Nerazurri pokonali wtedy w finale Palermo 3:1 po dwóch bramkach Eto’o i jednej Diego Milito. Przez ten czas Inter miał trzech właścicieli i jedenastu trenerów. Brzmi to nieprawdopodobnie ile zaszło w tym klubie przez te niespełna dziewięć lat.
Chiński miliarder
6 czerwca 2016 roku Zhang Jindong, za pośrednictwem swojej prywatnej spółki holdingowej Suning Holdings Group, podpisał umowę zakupu większościowego pakietu udziałów w Interze Mediolan, Jindong posiada w tym momencie 69% akcji klubu. Za jego kadencji czyli od sezonu 2016/2017 wydano na transfery łącznie (według Transfermarkt) 571 milionów euro. Dla porównania Juventus w tym samym okresie wydał 1.358 miliarda euro. To pokazuje ogromną dysproporcję finansową między tymi klubami a mimo to Inter jest w stanie walczyć w tym sezonie jak równy z równym.
Wbrew pozorom bardzo dobrą decyzją była zmiana Spalettiego na Antonio Conte, mimo awansu Argentyńczyka do Ligi Mistrzów. Za kadencji Włocha sprowadzono w pół roku pięciu piłkarzy z Premier League, którzy prezentują bardzo wysoki poziom tak jak wspomniany wcześniej Romelu Lukaku, do Belga dołączają Eriksen,Young oraz wypożyczeni Victor Moses i Alexis Sanchez.
Kończąc temat Jindonga, w mojej opinii pod jego skrzydłami Inter będzie w stanie już niedługo zrzucić z grzędy Juventus, pytanie tylko kiedy?
Pechowa Europa
Po ogromnym sukcesie jakim była potrójna korona w sezonie 2009/2010 za czasów Jose Mourinho Inter zagrał w Lidze Mistrzów dwa razy w sezonie 2010/2011 skończyło się na ćwierćfinale z Schalke, ostatnim meczem w Champions League przed 6 letnim okresem bez udziału w tych rozgrywkach był dwumecz w 1/8 finału z Olimpique Marsylią w sezonie 2011/2012.
Przez te wspomniane 6 lat Inter mógł tylko męczyć się w rozgrywkach Ligi Europy, w której niczego specjalnego nie pokazali. Wreszcie po niesamowitej walce z Lazio Rzym, Nerazurri zapewnili sobie czwarte miejsce w lidze i upragniony awans do Champion League.
Inter nie miał szczęścia w losowaniu i trafił do grupy śmierci z PSV, Tottenhamem i FC Barceloną. Zaczęło się pięknie od zwycięstwa 2:1 z Tottenhamem i PSV. To były jedyne zwycięstwa w tamtym sezonie Ligi Mistrzów, potem przyszło im się mierzyć z Barceloną, z którą przegrali na wyjeździe i zremisowali na San Siro. W przedostatniej kolejce przegrali ze Spurs i by awansować musieli pokonać na własnym stadionie najsłabsze w grupie PSV. Bramka Icardiego nie wystarczyła i Inter zremisował z mistrzem Holandii, tym samym odpadając z grupy, mimo takiej samej liczby punktów z Tottenhamem w tym przypadku zadecydowały bezpośrednie starcia, które wyszły na korzyść drużyny z północnego Londynu.
W sezonie 2019/2020 historia zatoczyła koło i Inter ponownie trafił do najcięższej grupy, w której znowu znajdowała się Barcelona. Do mistrzów Hiszpanii dołączyła Borussia Dortmund i Slavia Praga. Ponownie Blaugrana była poza zasięgiem swoich rywali, a Inter przegrał walkę o drugie miejsce z Borussią Dortumund. Wciąż mogą w tym sezonie liczyć na sukces w Europie, 22 i 27 lutego będą walczyć w 1/16 finału Ligi Europy z Łudogorcem Razgrad.
Obecnie dla Interu Mediolan największym priorytetem jest zdobycie tytułu mistrza Włoch, na który mają duże szanse. Potrzebne będzie im do tego szczęście oraz determinacja, a i to może nie wystarczyć, by pokonać rządzący w Italii od 8 sezonów Juventus Turyn. Mimo wszystko powrót Interu na szczyt w kraju i Europie to już tylko kwestia czasu.
Dodaj komentarz